Kto skomponował najsłynniejszego kankana świata? Oczywiście Jacques Offenbach. A gdzie go umieścił? W swojej najsłynniejszej operetce, czyli w „Orfeuszu w piekle”. Już 21 stycznia w wybranych kinach Multikino.
Offenbach, francuski kompozytor żydowskiego pochodzenia, był nie tylko wysoce zdolnym artystą, który posiadał wyjątkowo lekkie poczucie humoru, jak i muzyczne pióro, ale też sprawnym przedsiębiorcą, w mig wyczuwającym potrzeby publiczności. W 1855 roku założył prywatny, działający do dziś, Le Théâtre des Bouffes Parisiens. Wystawiał tam jednoaktowe farsy muzyczne, by w roku 1858, trzy lata od otwarcia teatru, dać paryżanom zwariowaną operę komiczną „Orfeusz w piekle”. Była ona absolutną nowością, jedyną w swoim rodzaju operową bufonadą, która grecki mit o Orfeuszu i Eurydyce przedstawiła w sposób co najmniej frywolny. Jako że miała lekki i niepoprawny charakter oraz dialogi mówione obok partii śpiewanych, uznano ją za nowy gatunek, który dziś nazywamy operetką.
Offenbach był mistrzem w pisaniu operetek na kanwie mitów greckich i tradycyjnych baśni („Piękna Helena” czy „Rycerz Sinobrody”). Jego „antyczne” i „fantastyczne” dzieła zawsze w jakiś sposób odmalowywały współczesnych mu, przyziemnych ludzi, ze wszystkimi ich zabawnymi wadami. Jak ten genialny kompozytor przedstawił tragiczną historię trackiego śpiewaka Orfeusza, który udał się do zaświatów, by odzyskać swoją żonę Eurydykę – tego dowiemy się z szalonego przedstawienia zrealizowanego w 2019 roku w ramach Salzburger Festspiele, słynnego festiwalu, który ma już ponad sto lat.
Przedstawienie wyreżyserował Barrie Kosky (m.in. „Wesele Figara” Mozarta z Wiener Staatsoper), a zadyrygował nim Enrique Mazzola, dyrektor muzyczny Lyric Opera of Chicago. W rolę Eurydyki wcieliła się Kathryn Lewek, jedna z najlepszych obecnie odtwórczyń arcytrudnej partii Królowej Nocy z „Czarodziejskiego fletu” Mozarta, zaś legendarnej szwedzkiej mezzosopranistce Anne Sofie von Otter powierzono prześmiewczą rolę Opinii Publicznej.