Ostatnie oklaski przed lockdownem, czyli „Don Carlos” w gwiazdorskiej obsadzie w Łodzi

0

W lutym tego roku melomanów zelektryzowała wiadomość, że Teatr Wielki w Łodzi planuje koncertowe wykonanie opery „Don Carlos” Verdiego (na świecie wykonanie tej opery w wersji mediolańskiej funkcjonuje zazwyczaj pod tytułem „Don Carlo”), w którym swój udział potwierdziły gwiazdy światowego formatu: Aleksandra Kurzak, Roberto Alagna, Rafał Siwek, Andrzej Dobber i Monika Ledzion-Porczyńska. Bilety na wydarzenie rozeszły się w mgnieniu oka, lecz za sprawą rosnącej w kraju liczby zakażeń koronawirusem, narastały również obawy co do możliwości uczestnictwa w nim publiczności. Sam koncert odbyłby się nawet w warunkach lockdownu, był bowiem nagrywany na potrzeby emisji w TVP Kultura, jednak wszyscy zainteresowani wyczekiwali decyzji rządu w sprawie ogłoszenia nowych obostrzeń sanitarnych. Finalnie okazało się, że ponowne zamknięcie teatrów obowiązywać będzie od 20 marca, czyli dzień po planowanej premierze.

DON CARLO – koncert inscenizowany, Teatr Wielki w Łodzi, fot. Joanna Miklaszewska

W zainscenizowanym przez Michała Znanieckiego koncercie soliści w galowych strojach ustawieni byli przodem do publiczności, a w drugim tle balet i chór zaangażowani zostali do odgrywania akcji scenicznej. Całości dopełniały wizualizacje wykorzystujące utrzymane w klimacie fantastyki i science fiction obrazy Wojciecha Siudmaka. Narzekać można jedynie na wstawki baletowe, które nijak się miały do zilustrowania poszczególnych scen, za to na najwyższe pochwały zasługuje chór, który charakteryzowała bardzo dobra intonacja i spójność brzmienia.

DON CARLO – koncert inscenizowany, Teatr Wielki w Łodzi, fot. Joanna Miklaszewska

Z ograniczeniami koncertowej wersji z powodzeniem poradziła sobie większość solistów. Na szczególną uwagę w kwestii kreowania postaci zasługują Aleksandra Kurzak i Rafał Siwek, wcielający się w królewską parę – Elżbietę i Filipa II.

DON CARLO – koncert inscenizowany, Teatr Wielki w Łodzi, fot. Joanna Miklaszewska

Siwek dominował zarówno w partiach solowych, jak i w duetach. W trakcie wieczoru zaprezentował pełen ekspresji głos, majestat i dostojeństwo, odsłaniając jednak również oblicze nieszczęśliwego męża i ojca. Nie do końca tak jak powinno wypadło to w scenie, gdy korzy się on przed Wielkim Inkwizytorem („I znów tron musi ustąpić przed ołtarzem”). Występujący w tej roli Robert Ulatowski w porównaniu z Siwkiem był dość bezbarwny i takież wrażenie pozostawił do końca koncertu.

DON CARLO – koncert inscenizowany, Teatr Wielki w Łodzi, fot. Joanna Miklaszewska

Olbrzymim atutem Aleksandry Kurzak jest umiejętność wchodzenia w emocje postaci, co w połączeniu z jej walorami wokalnymi sprawia, że jest uwielbiana przez publiczność na całym świecie. W sportretowanej przez nią Elżbiecie była kruchość i delikatność, a jednocześnie odwaga, duma i siła. Wielka końcowa aria była natomiast prawdziwym majstersztykiem. W pamięci mam również cały czas wspaniały pożegnalny duet Elżbiety i Don Carlosa, w roli którego wystąpił francuski tenor Roberto Alagna.

DON CARLO – koncert inscenizowany, Teatr Wielki w Łodzi, fot. Joanna Miklaszewska

Pełne szlachetności i świetnego frazowania było wykonanie Andrzeja Dobbera, który kreował postać markiza Posy. Nie zawiodła również Monika Ledzion-Porczyńska – jej mocny głos szczególnie dobrze wyeksponowany był w słynnej arii „O don fatale, o don crudel„.

Pod względem muzycznym nad całością starał się czuwać Vladimir Kiradijev, lecz nie pomagało mu rozstawienie solistów, chóru i orkiestry.

Wspomnienie niezwykłego, wzruszającego wieczoru w operze, odbywającego się w przededniu kolejnego zaostrzenia środków walki z pandemią, pozostanie ze mną przez kolejne tygodnie zamknięcia branży kulturalnej dla widzów.

O autorze