Od wielu lat Sopot cieszy się mianem najbardziej popularnego nadmorskiego kurortu w Polsce. Tego lata stał się prawdziwą stolicą muzyki klasycznej, przyciągając melomanów z całego kraju ciekawą ofertą festiwalową.
Jako pierwszy odbył się festiwal NDI Sopot Classic, którego historia sięga 2011 roku. W poprzednich edycjach wydarzenia Opera Leśna w Sopocie gościła takich wybitnych śpiewaków jak Aleksandra Kurzak, Piotr Beczała, Roberto Alagna, Rolando Villazón, Ildar Abdrazakov i Sondra Radvanovsky.
9 lipca trójmiejska publiczność miała okazję podziwiać wokalny kunszt amerykańskiej mezzosopranistki Joyce DiDonato, wielokrotnej laureatki nagrody Grammy oraz Oliver Award 2018 za wybitne osiągnięcia w dziedzinie opery. Trzy tygodnie wcześniej artystka dała koncert w katowickim NOSPR, który był częścią jej europejskiej trasy koncertowej promującej album „EDEN”. W Sopocie zaprezentowała repertuar nieoczywisty, eklektyczny, w zdecydowanej większości daleki od oczekiwań tej części publiczności która była spragniona operowych przebojów.
Śpiewaczka jest znana jako jedna z najznakomitszych interpretatorek muzyki barokowej, a także ról w operach Mozarta czy Rossiniego. W Operze Leśnej udowodniła, że jest artystką dużo bardziej wszechstronną i odnajduje się równie dobrze w kameralistyce czy zarzueli. Najbardziej przejmujące w trakcie całego wieczoru było dla mnie wykonanie trzech pieśni ze zbioru „Rückert-Lieder” Mahlera, w tym przede wszystkim „Liebst du um Schönheit” w którym podmiot liryczny zadaje kolejne retoryczne pytania o przyczynę miłości. Duże wrażenie robiły również dwie skrajnie różne arie z opery „Xerxes” Händla czy „Deh! per questo” z „Łaskawości Tytusa” Mozarta, a także zaśpiewane na bis „Morgen” Straussa oraz aria Cherubina z „Wesela Figara” Mozarta. Joyce DiDonato operuje niezwykle szeroką skalą głosu, jest on też nad wyraz silny i ekspresyjny.
Mezzosopranistka słynie również ze swojego wsparcia dla środowisk LGBT. Dziesięć lat temu szerokim echem na świecie odbił się jej festiwalowy koncert BBC Proms, który zakończyła utworem „Somewhere over the Rainbow” wyrażając w ten sposób swój protest przeciwko podpisanej wówczas przez Putina rosyjskiej ustawie przewidującej kary za „propagowanie homoseksualizmu wśród nieletnich”. Piosenka, która jest hymnem środowisk gejowskich pochodzi z musicalu „Czarnoksiężnik z krainy Oz” i zabrzmiała również w Sopocie. Artystka podkreśliła, że podobnie jak powieściowa Dorotka wychowała się na preriach Kansas i jest to utwór związany z jej dzieciństwem.
W trakcie poprzednich edycji festiwalu orkiestrę Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot zwyczajowo prowadził Wojciech Rajski. Tym razem dyrektor artystyczny festiwalu przekazał batutę Michałowi Klauzie, a sam oddał się świętowaniu swoich urodzin. Orkiestra stanęła na wysokości zadania, jedynym zgrzytem wieczoru w zasadzie była nieudolna konferansjerka w wykonaniu Conrada Moreno.