Metropolitan Opera ma zapłacić Annie Netrebko ponad 200 tys. dolarów odszkodowania za odwołanie jej występów. Decyzją sądu rosyjska sopranistka dostanie wynagrodzenie za 13 odwołanych spektakli, m.in. „Don Carlo” Verdiego, „Moc przeznaczenia” Verdiego i „Andrea Chenier” Giordana.
Zdaniem nowojorskiego sądu śpiewaczka zawarła z teatrem umowę typu „pay or play”, która wymaga od instytucji dokonania zapłaty na rzecz wykonawcy, nawet jeżeli teatr zdecyduje się później go nie zatrudniać. Tuż po inwazji Rosji na Ukrainę Peter Gelb zapowiedział zerwanie stosunków z proputinowskimi artystami. W pierwszej kolejności dotknęło to Annę Netrebko, która z reżimem Putina kojarzona była najbardziej. W ocenie dyrektora nowojorskiego teatru, sopranistka niewystarczająco potępiła działania Putina i straciła możliwość występu na najsłynniejszej operowej scenie.
Zdaniem sędziego w Nowym Jorku, śpiewaczka była „zdecydowanie zwolenniczką Władimira Putina, ale ma do tego prawo„. Anna Netrebko domagała się pierwotnie 400 tys. dolarów odszkodowania za utracone angaże uwzględniając również występy, na które nie miała jeszcze podpisanej umowy, takie jak „Manon Lescaut” Pucciniego, „Toskę” Pucciniego, „Makbeta” Verdiego i „Damę pikową” Czajkowskiego.
Sąd jednak częściowo odrzucił to roszczenie i nałożył na śpiewaczkę karę 30 tys. dolarów kary za „wysoce niestosowne” wypowiedzi artystki w mediach społecznościowych, jakie zamieszała po napaści Rosji na Ukrainę.
Peter Gelb tak wcześniej komentował sprawę zerwania kontraktu z Netrebko: „Pomimo, że nasze kontrakty to 'pay or play’, nie uważaliśmy za moralnie słuszne płacić Netrebko cokolwiek, biorąc pod uwagę jej bliski związek z Putinem” – mówił.
Pracę w Met stracił również w ostatnich dniach mąż Anny Netrebko, azerbejdżański tenor Yusif Eyvazov. W zaplanowanych na koniec marca i początek kwietnia spektaklach „Toski” Pucciniego zastąpi go Matthew Polenzani. Według oświadczenia teatru powiązania Eyvazova z Netrebko były problematyczne, a Met nie chciała lekceważąco potraktować wykonawczyni tytułowej roli, ukraińskiej sopranistki Liudmyly Monastyrskiej. Peter Gelb dodał, że „miał nadzieję, że Eyvazov sam wycofa się z tej produkcji, ale zdecydował się go zwolnić głównie z powodu jego komentarzy w mediach społecznościowych, w których krytykował sopranistkę Angel Blue, po tym jak światło dzienne ujrzały zdjęcia Anny Netrebko i innych solistów „Aidy” na festiwalu Arena di Verona w pełnym makijażu typu blackface„. Z powodu stosowania przez organizatorów festiwalu makijażu blackface Angel Blue wycofała się zeszłego lata ze swojego zaplanowanego debiutu w Weronie w roli Traviaty, co Eyvazov skomentował jako „obrzydliwe” i zapytał, czemu nie podjęła tej decyzji przy okazji wcześniejszych spektakli „Aidy”, których obsada miała dokładnie taką samą charakteryzację.