06
mar
Warszawski Teatr Wielki przypomniał w weekend "Halkę" Moniuszki w reżyserii Natalii Korczakowskiej. Eklektyczna, pełna absurdów inscenizacja raczej nie zachwyca melomanów przyzwyczajonych do kierpców i kontusza. Korczakowska skoncentrowała się na pokazaniu współczesnych konfliktów społecznych i przeciwstawieniu sobie dwóch światów - Janusza i Hanki. Już w trakcie uwertury widzimy ściany wyłożone kafelkami, na których wyświetlane są projekcje pokazujące czarno-białe scenki z życia Janusza i Zofii (pewien dysonans stanowi, że gra w nich premierowa obsada, zamiast aktualnej). Gdy białe ściany rozsuwają się, ukazuje się nam widok sterylnego białego wnętrza z małym stylowym pokoikiem na jego tyłach. Perfekcyjny świat Janusza to również eleganckie stroje…