Metropolitan Opera ogłasza plany na sezon 2023/2024

1

Metropolitan Opera jako pierwsza z topowych teatrów operowych ogłosiła plany na nowy sezon 2023/24. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dyrektora Gelba, znaczna część repertuaru to dzieła współczesnych kompozytorów. Na afisz teatru wracają bardzo dobrze przyjęte przez publiczność „Godziny” Putsa czy też „Fire Shut Up in My Bones” Blancharda. Spośród sześciu nowych produkcji, aż cztery stanowią utwory wystawiane w Met po raz pierwszy: „Dead Man Walking” Heggiego, „X, The Life and Times of Malcolm X” Davisa, „Florencia en el Amazona” Catána i „El Niño” Adamsa. Publiczność będzie mogła również zobaczyć nowe inscenizacje „Mocy przeznaczenia” Verdiego i „Carmen” Bizeta.

„Moc przeznaczenia” Verdiego to trzecia koprodukcja Metropolitan Opera z Teatrem Wielkim – Operą Narodową. Spektakl, który w Warszawie miał swoją premierę w styczniu tego roku, wyreżyserował Mariusz Treliński. Do nowojorskiego przedstawienia zaangażowano takich śpiewaków jak Lise Davidsen, Elena Stikhina, Ekaterina Semenchuk, Brian Jagde, Igor Golovatenko i Soloman Howard.

W sylwestrowy wieczór zaplanowana jest premiera „Carmen” Bizeta. Przedstawienie wyreżyseruje debiutująca w Met Carrie Cracknell. W obsadzie prym wiedzie Piotr Beczała, który wcieli się w rolę Don José. Na scenie partnerować mu będą Aigul Akhmetshina, Angel Blue i Kyle Ketelsen. Spektakl będzie grany również wiosną w nowej obsadzie, w skład której wchodzą Michael Fabiano, Clémentine Margaine, Ailyn Pérez i Ryan Speedo Green.

W aż dwóch operach Pucciniego zaśpiewa Aleksandra Kurzak, która wielokrotnie podkreśla w wywiadach, że jest to jej ulubiony kompozytor. Artystka wystąpi jako tytułowa Madama Butterfly oraz Liu w „Turandot”.

Po udanym debiucie w „Dialogach karmelitanek” Poulenca, w nowym sezonie Piotr Buszewski został zaproszony do wykonania partii Tamina „Czarodziejskim flecie” Mozarta. W tym wielokrotnie wznawianym familijnym przedstawieniu zaledwie w grudniu zeszłego roku Aleksandra Olczyk zaprezentowała się w swojej koronnej roli Królowej Nocy.

Krzysztof Bączyk pierwszy występ na najsłynniejszej operowej scenie ma dopiero przed sobą, gdyż wiosną ma zaśpiewać w „Aidzie” Verdiego i „Cyganerii” Pucciniego. Wiadomo już jednak, że w roli Colline’a w „Cyganerii” powróci do Nowego Jorku również w przyszłym sezonie.

O autorze