9 i 11 czerwca w Operze Wrocławskiej wystąpi długo oczekiwana w Polsce łotewska sopranistka Kristīne Opolais.
Artystka była już zapowiadana jako gwiazda charytatywnego koncertu „Muzyka czyni cuda” w Gdańsku i koncertowego wystawienia „Toski” Pucciniego na placu Defilad w Warszawie, jednakże wydarzenia te były zaplanowane na rok 2020 i z powodu epidemii koronawirusa zostały odwołane.
We Wrocławiu Opolais miała zadebiutować w roli Elżbiety w „Don Carlosie” Verdiego, lecz i ta produkcja, tym razem z powodu zawirowań wojennych, została przesunięta na kolejne sezony. Finalnie śpiewaczkę usłyszymy w tytułowej roli we wznowieniu „Madamy Butterfly” Pucciniego.
Kristīne Opolais jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych sopranistek naszych czasów, której ogromną popularność przyniosły główne role w „Rusałce”, „Madamie Butterfly”, „Manon Lescaut”, „Tosce” i w „Cyganerii”. W 2021 roku Opolais po raz pierwszy zaśpiewała w „Adrianie Lecouvreur” Cilei w Teatro Comunale di Bologna, a jeszcze w tym miesiącu weźmie udział w projekcie „7 Deaths of Maria Callas” Mariny Abramović, który tym razem wystawiony będzie w neapolitańskim Teatro San Carlo.
Śpiewaczka gościła regularnie na scenie Metropolitan Opera, pojawiając się również często w spektaklach transmitowanych do kin na całym świecie. Występowała także w Royal Opera House, Wiener Staatsoper, Bayerische Staatsoper, Staatsoper Berlin, Semperoper Dresden, Opernhaus Zürich czy Teatro alla Scala.
Występ Opolais to nie koniec atrakcji, jakie w tym sezonie przygotował zespół Opery Wrocławskiej. Już 6 i 8 maja w rolę Don Ramira w „Kopciuszku” Rossiniego wcieli się Michele Angelini, który zasłynął w świecie z mistrzowskiego opanowania twórczości tego włoskiego kompozytora, a 25 czerwca odbędzie się premiera „Manon” Masseneta z udziałem światowej sławy tenora Charlesa Castronovo i pochodzącej z Rumunii znakomitej śpiewaczki Simony Mihai.