W sobotę, dzień po swoich 98. urodzinach, zmarł Bernard Ładysz. Informację o śmierci wybitnego śpiewaka operowego przekazał na Facebooku społeczny doradca prezydenta i prezes Radia dla Ciebie Tadeusz Deszkiewicz.
„Z ogromnym smutkiem informuję, że dziś rano, dzień po swoich 98 urodzinach, zmarł Bernard Ładysz. Jeden z najwybitniejszych polskich śpiewaków XX wieku. Artysta o niezwykłej, głębokiej i nieporównywalnej z nikim barwie głosu. Jego aksamitny bas urzekał wszystkich na całym niemal świecie. Panie Bernardzie będziemy Pana zawsze kochać i pamiętać. Żegnaj” – napisał Deszkiewicz.
Informację potwierdził także wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński. „Odeszła legenda polskiej sceny operowej, wybitny śpiewak, aktor i żołnierz, wielki polski patriota Bernard Ładysz. Zaledwie wczoraj świętował 98. urodziny. Trudno uwierzyć, że go zabraknie. Na szczęście zostanie z nami jego wspaniały głos, jego wybitne kreacje, pamięć o nim” – napisał.
Bernard Ładysz urodził się 24 lipca 1922 r. w Wilnie i w tym miejscu rozpoczęła się jego przygoda ze śpiewem. W czasie II wojny światowej jako sierżant Armii Krajowej Ziemi Wileńskiej został uwięziony w Kałudze nad Oką w Związku Sowieckim, gdzie był przetrzymywany w latach 1944-1946.
Po wojnie Bernard Ładysz zamieszkał w Warszawie, gdzie rozpoczął studia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina (obecnie UMFC), pod kierunkiem prof. Wacława Filipowicza. Na scenie zadebiutował w 1946 roku w Reprezentacyjnym Zespole Wojska Polskiego. W 1956 roku zdobył pierwszą nagrodę na konkursie wokalnym w Vercelli we Włoszech, co dawało mu możliwość występu w słynnej mediolańskiej La Scali. Artysta nie zdecydował się jednak na ten krok, przyjmując natomiast angaż do Teatro Massimo w Palermo. W 1959 roku włoski dyrygent Tullio Serafin zaproponował Ładyszowi nagranie „Łucji z Lammermoor”, w którym zaśpiewał obok m.in. Marii Callas, Piera Cappuccillego, Ferruccia Tagliaviniego.
Od 1972 roku Ładysz związany był z Teatrem Wielkim – Operą Narodową w Warszawie. Kreował partie m.in. Borysa Godunowa w operze Modesta Musorgskiego, Zygmunta Augusta w „Buncie żaków” Tadeusza Szeligowskiego czy Priama w „Odprawie posłów greckich” Witolda Rudzińskiego. Brał też udział w nagraniach oper dla Polskiego Radia, występował na festiwalach muzyki współczesnej „Warszawska Jesień”, uczestniczył w światowych prawykonaniach utworów współczesnych kompozytorów, m.in. Krzysztofa Pendereckiego.
Występował też w filmach, m.in. w „Ziemi obiecanej” w reżyserii Andrzeja Wajdy, „Znachorze” w reżyserii Jerzego Hoffamana) w musicalach, m.in. w roli Tewiego w „Skrzypku na dachu” Josepha Steina i Jerry’ego Bocka oraz na estradzie piosenkarskiej. Współpracował z Teatrem Syrena w Warszawie.
„Dziś rano odszedł Bernard Ładysz, wielki artysta, wspaniały bas, człowiek dzięki któremu pokochałem śpiew i operę. Odkąd usłyszałem go po raz pierwszy, mając 12 lat, jego bogaty, aksamitny i głęboki głos towarzyszy mi stale. Dziś dołączył do anielskiego chóru, stając obok Ghiaurova, Christoffa, Siepiego, Hinesa, Giaiottiego…
(Ależ oni muszą pięknie razem brzmieć!) Odpoczywaj w pokoju, Mistrzu. Nigdy Cię nie zapomnimy!” – napisał na Facebooku Rafał Siwek, światowej sławy bas.