Nasza strona używa plików cookies, aby zapewnić Ci lepsze doświadczenia i dopasowane treści. Korzystając z serwisu, wyrażasz zgodę na ich użycie. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.

Duchy, klątwy i obsesje – dziesięć oper na Halloween

Halloween to czas, gdy w powietrzu unosi się lekki dreszcz tajemnicy, a sztuka chętnie sięga po tematy mroku, namiętności i niepokoju. Opera, ze swoją emocjonalną głębią i dramatyzmem, potrafi w pełni oddać te wrażenia. Na scenie pojawiają się duchy, szaleństwo, fatum i śmierć – motywy, które w tym dniu nabierają wyjątkowego znaczenia.

Poniższa lista dziesięciu oper w duchu Halloween to wybór całkowicie subiektywny – z pewnością można by dopisać do niej wiele innych tytułów. Nie jest to spis zamknięty, lecz zaproszenie do odkrywania dzieł, w których dramat i tajemnica splatają się z muzyką.

“Dama Pikowa” Czajkowskiego

W Damie Pikowej cień obsesji i tajemnicy spowija każdą scenę. Herman, opętany fascynacją trzema kartami i przepowiednią gwarantującą zwycięstwo, ulega własnym pragnieniom i wkracza na niebezpieczną drogę gry z losem. Sekret hrabiny staje się iskrą dla dramatycznych wydarzeń, prowadzących do zdrady, szaleństwa i tragicznej śmierci. Czajkowski ubrał tę historię w muzykę pełną napięcia i kontrastów – od lirycznych, niemal eterycznych scen miłosnych po dramatyczne momenty przesycone fatalizmem, w których obsesja bohatera wkracza w sferę nieuniknionego.

Asmik Grigorian i Brandon Jovanovich jako Liza i Herman w “Damie pikowej” Czajkowskiego, fot. Wilfried Hösl, Bayerische Staatsoper

“Don Giovanni” Mozarta

W Don Giovannim zmysłowość i lekkomyślność splatają się z atmosferą nadprzyrodzonej grozy. Tytułowy uwodziciel prowadzi życie pełne zdrad, pokus i manipulacji, nie zważając na konsekwencje własnych czynów. Kulminacją opery jest finałowa scena z Komandorem – kamiennym posągiem, który ożywa, by wymierzyć Don Giovanniemu nieuchronną karę. Mozart stosuje dramatyczną orkiestrację pełną groźnych harmonii, ciężkich akordów i napiętych pauz, a chór potęguje poczucie fatalnego przeznaczenia. To finał przesycony grozą, w którym muzyka i dramat sceniczny tworzą jeden z najbardziej sugestywnych i upiornych momentów całego repertuaru operowego.

Faust” Gounoda

W Fauście nadprzyrodzone siły i poczucie niepokoju wdzierają się w każdy zakamarek sceny. Faust, znudzony życiem i pragnący odzyskać młodość, zawiera diabelski pakt z Mefistofelesem, otwierając przed sobą świat pokus i moralnych pułapek. Dzięki Mefistofelesowi zdobywa serce Małgorzaty, lecz jego decyzje prowadzą do zdrady, cierpienia i tragicznych konsekwencji dla niej samej. Gounod przełożył tę opowieść na muzykę nasyconą odmiennymi nastrojami – od subtelnych, lirycznych fragmentów po dramatyczne sceny przesycone grozą i fatalizmem, w których rozwój wydarzeń wzmacnia poczucie nieuchronnego zagrożenia.

Piotr Beczała i Nicole Car jako Faust i Małgorzata w “Fauście” Gounoda, fot. Michael Pöhn, Wiener Staatsoper

“Latający Holender” Wagnera

W Latającym Holendrze atmosfera klątwy i niepokoju unosi się nad wzburzonymi falami morza. Tytułowy Holender, skazany na wieczne żeglowanie, pojawia się jako upiorny statek, zwiastujący nieszczęście każdemu, kto stanie mu na drodze. W centrum dramatu stoi Senta, gotowa poświęcić wszystko z miłości i wiary w możliwość odkupienia Holendra – jej oddanie staje się kluczem do złamania przekleństwa. Wagner odmalował tę opowieść w muzyce pełnej burzliwych orkiestracji, dramatycznych napięć harmonicznych i sugestywnych tematów, które wprowadzają widza w świat grozy, fatalizmu i nadprzyrodzonej tajemnicy.

“Łucja z Lammermoor” Donizettiego

W Łucji z Lammermoor mrok, obsesja i tragedia przenikają każdą scenę opery. Łucja, zmuszona przez rodzinę do poślubienia mężczyzny, którego nie kocha, popada w szaleństwo. W akcie desperacji zabija swojego świeżo poślubionego męża, a w końcu sama umiera, podczas gdy jej ukochany, Edgar, odbiera sobie życie z żalu. Donizetti ubrał tę historię w muzykę pełną kontrastów – od lirycznych fraz po dramatyczne, przesycone grozą i fatalizmem sceny, w których psychologiczny horror bohaterki nabiera niemal namacalnej siły.

Lisette Oropesa jako tytułowa Łucja z Lammermoor w operze Donizettiego, fot. Stephen Cummiskey, Royal Ballet & Opera

“Makbet” Verdiego

W Makbecie mrok nie jest tylko tłem – to jego główny bohater. Opera opowiada historię szkockiego wodza, który po spotkaniu z trzema czarownicami ulega złowieszczym podszeptom ambicji i za namową żony dopuszcza się morderstwa, by zdobyć koronę. Zbrodnia rodzi kolejne, a Lady Makbet pogrąża się w szaleństwie, widząc na dłoniach krew, której nie sposób zmyć. Verdi przełożył ten dramat na muzykę gęstą od napięcia i niepokoju – z chorałami wiedźm, demoniczną arią Lady Makbet i dźwiękami, które zdają się płynąć wprost z nocnych cieni.

“Mefistofeles” Boito

Diabelski klimat i nadprzyrodzona moc przeplatają się z pytaniami o moralność i ludzkie pragnienia. Tytułowy demon wkracza w świat ludzi, kusząc ich wiedzą, władzą i przyjemnościami, wystawiając na próbę sumienia i serca Fausta. Pod wpływem pokus Faust odkrywa granice ludzkiej ambicji, pragnień i odpowiedzialności. Boito ubrał tę opowieść w muzykę monumentalną i kontrastową – od patetycznych chóralnych fragmentów po intymne, liryczne sceny, w których groza, magia i moralny niepokój splatają się w sugestywny dramat sceniczny.

Christian van Horn jako tytułowy Mefistofeles w operze Boito, fot. Karen Almond, Metropolitan Opera

“Robert Diabeł” Meyerbeera

Mrok, zjawy i demoniczne siły przenikają każdą scenę, tworząc gotycką, dramatyczną atmosferę. Tytułowy Robert zmaga się z klątwą rodzinnej przeszłości, podszeptami sił nadprzyrodzonych i własnymi wewnętrznymi rozterkami. Nadprzyrodzone zjawy, przepowiednie i tajemnicze zdarzenia splatają się z wątkami miłosnymi, tworząc dramat pełen napięcia i moralnych dylematów. Meyerbeer wydobył w muzyce kontrasty tej opowieści – od patetycznych chóralnych fragmentów po dramatyczne, pełne grozy arie, w których nadprzyrodzona obecność współtworzy sugestywny, gotycki świat sceniczny.

“Wolny strzelec” Webera

W Wolnym strzelcu mrok staje się niemal namacalny. Młody strzelec Max, zakochany w Agacie, ulega podszeptom złowrogich sił i zawiera pakt z diabolicznym Samielem, by zdobyć magiczne naboje zapewniające zwycięstwo w konkursie strzeleckim. Zaklęcia, tajemniczy las i nadprzyrodzone zjawiska wprowadzają bohaterów w świat niepokoju i grozy, gdzie granice między rzeczywistością a magią się zacierają. Weber ubrał tę historię w muzykę pełną kontrastów – od romantycznych scen po dramatyczne momenty przesycone ciemnością i złowieszczym napięciem.

Aleksandra Kurzak jako Agata w “Wolnym strzelcu” Webera, fot. Maciej Węglarz, Opera Wrocławska

Zamek Sinobrodego” Bartóka

W Zamku Sinobrodego Bartóka tajemnica, psychologiczny horror i mroczny klimat przenikają każdą scenę opery. Tytułowy Sinobrody, właściciel posiadłości pełnej sekretów, wprowadza nową żonę w świat zagadek i niebezpiecznych zakazów. Każde kolejne otwarcie drzwi ujawnia straszliwe prawdy o poprzednich małżeństwach, prowadząc bohaterkę na granicę przerażenia i obsesji. Bartók odmalował w partyturze tę opowieść muzyką intensywną i ekspresyjną – od tajemniczych, niepokojących fragmentów po dramatyczne kulminacje, w których napięcie psychologiczne i mroczny nastrój stają się niemal namacalne, tworząc jedno z najbardziej sugestywnych dzieł grozy w operze XX wieku.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Może Cię zainteresuje