English National Opera od jutra wznawia Carmen Bizeta w słynnej reżyserii Calixto Bieito. Produkcja miała premierę w 1999 roku podczas Festiwalu Perelada w Hiszpanii i szybko przyniosła Bieito międzynarodowe uznanie, stając się jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych dzieł. Od tego czasu inscenizacja odwiedziła praktycznie cały świat – od Londynu, przez Barcelonę, Wiedeń, Palermo, Wenecję i Turyn, aż po Boston, San Francisco, Paryż i Oslo.
Mimo że spektakl ma już ponad ćwierć wieku, wciąż budzi emocje. Ostatnio zrobiło się o nim głośno w Wielkiej Brytanii z powodu ostrzeżeń zamieszczonych na stronie teatru: „Ta inscenizacja zawiera drastyczne przedstawienia: przemocy domowej, napaści seksualnej, morderstwa, scen o charakterze seksualnym oraz pełnej męskiej nagości”. Artykuł The Sun zwraca uwagę na sensacyjny ton tych komunikatów i ironicznie komentuje, że publiczność nie potrzebuje „niańczenia” – przez 150 lat od premiery Carmen widzowie radzili sobie bez takich informacji.
W praktyce jednak medialna sensacja wydaje się przesadzona. Zalecenia mogą brzmieć przerażająco, a niektórzy mogą zastanawiać się, czy współczesne instytucje artystyczne nie przesadzają w nadmiernym zabezpieczaniu widza. Sama inscenizacja nie jest bowiem aż tak brutalna. Miałam okazję oglądać Carmen Bieito dwa razy w Wiedniu i kilka razy w streamingu i za każdym razem uderzała mnie konsekwencja, z jaką każdy gest i każda scena kształtują postaci, zamiast epatować przemocą dla efektu. Symboliczna scenografia i precyzyjnie zaplanowane sekwencje sceniczne wprowadzają widza w świat namiętności, obsesji i konfliktów, pozostając w granicach dramatycznego realizmu.
Międzynarodowe recenzje podkreślają spójność i wyrazistość produkcji. The Guardian zauważa: „Bieito w pełni wykorzystuje każdy element sceny, by pokazać grozę i napięcie, które stoją za każdą postacią i każdą melodią”, jednocześnie podkreślając, że spektakl pozostaje opowieścią o namiętności i obsesji, a nie sensacyjnym widowiskiem. Recenzenci z Londynu i innych scen zwracają uwagę, że nawet najbardziej dramatyczne momenty służą historii, a nie tworzeniu „niebezpiecznej” sensacji.
Zalecenia pełnią tu funkcję prewencyjną – chronią osoby o większej wrażliwości, dzieci w obsadzie oraz widzów, którzy nie chcą niespodziewanie zetknąć się z mocniejszymi środkami wyrazu. Dzięki nim każdy może świadomie zdecydować, czy chce uczestniczyć w spektaklu, nie tracąc przy tym dramaturgicznego impetu przedstawienia. Jednocześnie teatr wykazuje się w ten sposób troską o potrzeby swojej publiczności.
Choć dyskusja wokół komunikatów wywołała medialną sensację, Carmen Bieito pozostaje spektaklem przyciągającym widza przede wszystkim siłą dramaturgii, wyrazistością postaci i pasjonującą opowieścią o namiętności i obsesji. Pokazuje to, że odważna wizja reżysera może współistnieć z odpowiedzialnym informowaniem publiczności – klasyka nadal żyje pełnią emocji.
