Bomsori Kim wraz z Sinfonią Iuventus pod dyrekcją Łukasza Borowicza zachwycają słuchaczy w Warszawie

0

W sobotni wieczór w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego gwiazdą wieczoru była skrzypaczka Bomsori Kim, która oczarowała słuchaczy nie tylko swą muzykalnością i sprawnością techniczną, ale również niezwykłą urodą. Pochodzącą z Południowej Korei artystkę polscy melomani pamiętają jako laureatkę drugiego miejsca oraz 9 nagród specjalnych na XV. Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w 2016 roku. Od tego czasu wielokrotnie występowała w Polsce, ostatnio m.in. w trakcie koncertu urodzinowego Sinfonii Varsovii w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej.

Tym razem towarzyszyła jej Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus, pod dyrekcją Łukasza Borowicza. Bomsori Kim po raz pierwszy w swojej karierze wykonała II Koncert skrzypcowy „Metamorfozy” Pendereckiego. W 1999 roku kompozytor otrzymał za to dzieło jedną ze swoich pięciu statuetek Grammy, wówczas w kategorii „Najlepsza kompozycja we współczesnej muzyce klasycznej”.

Wydaje się, że skrzypaczka odnalazła w sobie słowiańską duszę, bo polską muzykę wykonuje z wielkim uczuciem i dała wczoraj nie tylko popis mistrzowskiej wirtuozerii, ale również wyeksponowała liryczne elementy utworu. Koreanka zachwyca swoją interpretacją i pięknym, eleganckim frazowaniem.

Koncert Bomsori Kim z orkiestrą Sinfonia Iuventus pod batutą Łukasza Borowicza, fot. Magdalena Grzybowska

W drugiej części wieczoru zabrzmiała sławna Symfonia „Szkocka” Mendelssohna-Bartholdy’ego. Jest to z pewnością jedna z najdoskonalszych symfonii pierwszej połowy XIX wieku, choć popularnością ustępuje „Włoskiej”. W obydwu utworach kompozytor starał się oddać specyficzny charakter krajów, po których podróżował. Orkiestra pod batutą Łukasza Borowicza wyczarowała atmosferę mglistych wrzosowisk i wichrowych wzgórz. Wszystkie dramatyczne akcenty, wzburzenia, spiętrzenia przywodziły na myśl surowe piękno górzystej krainy. Inwencja melodyczna kompozytora jest godna najwyższego podziwu, a wykonanie Sinfonii Iuventus sprawiło, że wyobraziłam sobie, jak otulona ciepłym wełnianym swetrem i dzianinowym szalem podziwiam wspaniałe zamki, twierdze i górskie jeziora…

Wspaniały wieczór!

O autorze