Angela Merkel o Annie Netrebko: „Nie zaprosiłabym jej na obiad”

0

Po półrocznej przerwie do życia publicznego wróciła Angela Merkel. Była kanclerz Niemiec udzieliła we wtorek dziennikarzowi Alexandrowi Osangowi ekskluzywnego wywiadu, który odbył się w obecności publiczności zgromadzonej w Theater Berliner Ensemble. Od początku wieczoru oczekiwano przede wszystkim na jej ocenę wojny w Ukrainie.

Merkel, która jest wielbicielką opery i stałą bywalczynią festiwali w Bayreuth i Salzburgu, wypowiedziała się również na temat obecnej sytuacji rosyjskich artystów. Kilka lat temu niemiecka polityk zaprosiła sopranistkę Annę Netrebko do siebie do domu na obiad. Zapytana, czy zrobiłaby dziś to ponownie, zdecydowanie odpowiedziała „nie„. „Politycznie dokonała czynów, które absolutnie potępiam” – dodała była kanclerz, bez wdawania się w szczegóły. „Uważam, że nie powinniśmy teraz zakazywać kultury rosyjskiej (…) Powinniśmy zwracać uwagę na to, kto popiera działania Putina, a kto nie. Osoby, które nie należą do jego zwolenników, nie powinny być wykluczane ze świata kultury tylko dlatego, że są Rosjanami” – przekonywała była kanclerz.

Zbojkotowana w pierwszym momencie po wybuchu wojny przez niemal wszystkie operowe teatry, Anna Netrebko wróciła na scenę, śpiewając tytułową rolę w „Manon Lescaut” Pucciniego w  Opéra de Monte-Carlo oraz koncertując w Philharmonie de Paris oraz Teatro alla Scala.

W publikowanych w mediach społecznościowych oświadczeniach, Netrebko odcięła się od związków z Putinem i wypowiedziała przeciwko wojnie w Ukrainie, jednak wiele osób nadal uważa, że jej wypowiedzi pojawiły się za późno i były niewystarczające. W wywiadzie dla tygodnika „Die Zeit” rosyjska diva powiedziała niedawno: „Kocham mój kraj, jego kulturę i ludzi. Myślę, że to, co się tam teraz dzieje, nie jest właściwe, jednak pozostaję Rosjanką„. Jednocześnie śpiewaczka ponownie zaprzeczyła swoim powiązaniom z Putinem oraz potępiła wojnę w Ukrainie.

O autorze