Aleksandra Kurzak: umowa na Toskę nie została podpisana z Gran Teatre del Liceu

0

Gdy Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna zrezygnowali z występów w „Tosce” Pucciniego w Barcelonie, a teatr opublikował jedynie lakoniczny komunikat, że artyści „czuli, że nie są w stanie wcielić się w swoje role w tej inscenizacji i ostatecznie zdecydowali się zrezygnować z projektu”, na produkcję w reżyserii Rafaela R Villalobosa posypały się gromy ze strony wzburzonych melomanów. Kontrowersyjny spektakl inspirowany życiem i twórczością Piera Paolo Pasoliniego oraz jego ostatnim filmem „Salò, czyli 120 dni Sodomy” miał swoją premierę w zeszłym roku w Brukseli, a jego nagranie dostępne jest w sieci.

Polemikę na temat produkcji rozpoczął Peter de Caluwe, dyrektor teatru La Monnaie w Brukseli swoim wywiadem dla Forum Opera. Wzbudził zainteresowanie mediów swoim spojrzeniem na produkcję, w którym przyrównał śmierć Cavaradossiego do Passoliniego.

Jako pierwszy z artystów publicznie głos zabrał Roberto Alagna, który w udzielonym włoskim mediom wywiadzie powiedział, że zarówno on, jak i Aleksandra Kurzak nie chcą być zakładnikami spektaklu, który nie ma nic wspólnego z „Toską” Pucciniego, za to można zobaczyć w nim przemoc, nagość, sadomasochizm i pedofilię. Tenor zapewniał również, że artyści umawiali się z Gran Teatre del Liceu na wcześniejszą produkcję Toski, a teatr chcąc wyjść naprzeciw ich wątpliwościom co do nowej produkcji, proponował wycofanie się z niej i powrót do starszej inscenizacji. Odpowiadając na komentarze na forumopera.com, Aleksandra Kurzak zaznaczyła, że umowa pomiędzy artystami a Gran Teatre del Liceu na wystepy w „Tosce” nie została podpisana. 

W mediach ponownie pojawiła się wypowiedź Petera de Caluwe, który zarzucił Robertowi Alagni, że prawdziwym powodem jego rezygnacji z „Toski” są występy w musicalu „Al Capone” w Paryżu, których daty kolidują z przedstawieniami „Toski” w Barcelonie.

W odpowiedzi Alagna opublikował oświadczenie kompozytora „Al Capone” – Jean-Felix Lalanne, który stwierdził, że praca nad musicalem trwa od 2020 roku i zawsze był na bieżąco informowany o innych zobowiązaniach artysty, by dostosować do nich harmonogram prób i występów w paryskiej Folies Bergère.

Wczoraj w hiszpańskim serwisie ABC Cataluna pojawił się natomiast artykuł, w którym Gran Teatre del Liceu zaprzeczył, by kiedykolwiek rozważał zaniechanie nowej produkcji Villalobosa i by nie informował artystów o tym, jaka inscenizacja będzie wystawiana w styczniu przyszłego roku. Odnosząc się do nakładania się na siebie prób do „Toski” i „Al Capone”, teatr zapewnił, że nie zezwala artystom na występy jedynie po jednej próbie, a jedynie w razie wystąpienia istotnych okoliczności, jest w stanie pozwolić na to, by dany artysta dołączył później do przygotowań spektaklu lub nie pojawił się na pojedynczej próbie. Wypowiedź ze strony teatru nie została podpisana żadnym nazwiskiem.

W odpowiedzi Roberto Alagna udostępnił w mediach społecznościowych korespondencję jego managerki z teatrem, z której wynika, że nagranie spektaklu zostało przesłane do pary artystów w 12 kwietnia tego roku, tydzień po prezentacji nowego sezonu, a teatr istotnie rozważał powrót do starszej produkcji „Toski” w reżyserii Paco Azorina. W trzecim mailu można przeczytać, że Alagna istotnie odrzucił propozycję zmiany inscenizacji, by nie sprawiać trudności ani teatrowi, ani realizatorom.

Około południa pojawiło się na Twitterze sygnowane przez teatr oświadczenie, w którym teatr przyznaje, że w trakcie prowadzenia rozmów z artystami wszystkie scenariusze były analizowane, a najlepszym z nich okazało się postawienie na nową produkcję Villalobosa. Podkreślono również, że już 27 maja Gran Teatro del Liceu powiadomił media, że szanuje decyzję artystów. Pomimo tego, hiszpańska gazeta ABC Cataluna nadal niezgodnie z prawdą nagłaśnia to oświadczenie nagłówkami „Liceu potwierdza informacje z ABC i ponownie zaprzecza Alagni i Kurzak”. 

O autorze