„Tramwaj zwany pożądaniem” z Łodzi oraz bytomski spektakl „Romeo i Julia” do zobaczenia na Bydgoskim Festiwalu Operowym

0

Tegoroczną edycję Bydgoskiego Festiwalu Operowego zainauguruje „Straszny dwór” Moniuszki w wykonaniu artystów Opera Nova. Reżyserię nowej inscenizacji polskiej opery narodowej powierzono Natalii Babińskiej, znanej bydgoskiej publiczności z wcześniejszych realizacji „Halki” i „Rigoletta”. Wybór tytułu na rozpoczęcie Festiwalu podyktowany jest chęcią upamiętnienia dwusetnej rocznicy urodzin kompozytora.

W Bydgoszczy ponownie zaprezentują się: Łotewska Opera Narodowa i Suzhou Ballet z Chin, które jak 4 lata
temu, przyjadą tylko na Bydgoski Festiwal Operowy: bel canto ma rzesze miłośników, stąd wybór genialnej opery komicznej „Don Pasquale” Donizettiego, zaś znakomita chińska formacja tańca klasycznego przedstawi taneczną opowieść inspirowaną biografią słynnego malarza, poety i uczonego epoki Ming.

Podczas festiwalu pokazana zostanie także znakomicie zrealizowana polska opera, czyli „Legenda Bałtyku” Feliksa Nowowiejskiego, wskrzeszona po 93. latach od jej prapremiery w poznańskim Teatrze Wielkim, tym razem w reżyserii i choreografii Roberta Bondary, którego talent i kariera nabiera europejskiego rozmachu.

Dramat Thomasa „Tennessee” Williamsa „Tramwaj zwany pożądaniem” zamieniony w operę przez André Previna, to głośna polska prapremiera tego tytułu i najnowsze dzieło spod ręki mistrza reżyserii Macieja Prusa, pod muzycznym kierownictwem Tadeusza Kozłowskiego. Tym nagradzanym przedstawieniem chlubi się Teatr Wielki w Łodzi.

Szekspirowski dramat „Romeo i Julia”, przed rokiem wystawiany na bydgoskim Festiwalu jako balet Prokofiewa, teraz zaprezentowany zostanie przez Operę Śląską jako dzieło operowe Charlesa Gounoda, wyreżyserowane przez Michała Znanieckiego i pod batutą Bassema Akiki.

Nazwisko Wojciecha Kościelniaka nie wymaga rekomendacji; pomysł, by przełożyć „Blaszany bębenek” Gűnthera Grassa na język musicalu, okazał się kolejnym sukcesem adaptacyjnym i inscenizacyjnym.

O autorze