„Rycerskość wieśniacza” / „Pajace” – wieczór debiutów na Arena di Verona

0

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego i „Pajace” Leoncavalla zostały po raz pierwszy zaprezentowane jako jeden spektakl w 1895 roku w nowojorskiej Metropolitan Opera i mimo, że te dwa krótkie dzieła próbuje się czasem zestawiać z innymi utworami, to jednak właśnie to połączenie do dziś pozostaje najbardziej popularne wśród publiczności i doczekało się nawet własnej skróconej nazwy CAV/PAG. Obie opery opowiadają o wielkich namiętnościach: zawiedzionej miłości, zazdrości, zdradzie, a ich akcja osadzona jest w oddającej klimat prawdziwych Włoch spokojnej wiosce, której senną egzystencję zakłóca krwawa zbrodnia.

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego, fot. Arena di Verona Festival

Ciekawostką jest fakt, że zarówno „Rycerskość wieśniacza” Mascagniego, jak i „Pajace” Leoncavalla zostały skomponowane w ramach tego samego konkursu kompozytorskiego na jednoaktowe dzieła operowe organizowanego przez wydawcę Sonzogniego. Nagrodę główną zgarnął wówczas Mascagni, a „Rycerskość wieśniacza” została wystawiona na scenie po raz pierwszy już w 1890 roku, dając początek nurtowi weryzmu w operze. „Pajace” nie otrzymały żadnej nagrody w konkursie głównie ze względu na to, że nie spełniały regulaminowych wymogów (opera składa się z dwóch aktów) i na swoją prapremierę musiały czekać do 1892 roku. Obydwie opery cieszą się tak wielkim powodzeniem, że zdecydowanie przyćmiły inne dzieła swoich twórców i są oni znani jako kompozytorzy tych tytułów.

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego, fot. Arena di Verona Festival

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego i „Pajace” Leoncavalla powróciły na festiwal Arena di Verona po 15 latach nieobecności w nowej produkcji sygnowanej przez D-WOK. Choć premiera przedstawienia miała miejsce 25 czerwca, ja wybrałam się na spektakl w dniu 31 lipca, by zobaczyć debiut Aleksandry Kurzak w roli Santuzzy. Po odwołaniu zeszłorocznej edycji festiwalu, artystka miała co prawda możliwość zaśpiewania tej partii w Palermo, jednakże to na Arena di Verona wystąpiła po raz pierwszy w scenicznej wersji opery. Jest również jedyną w historii festiwalu sopranistką, która zdecydowała się wykonać partię Santuzzy i Neddy tego samego wieczoru. Kolejnym spektakularnym wydarzeniem tego dnia był debiut Roberto Alagny na Arena di Verona – w trakcie swej wieloletniej kariery tenor nie miał do tej pory okazji wystąpić w tym miejscu.

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego, fot. Arena di Verona Festival

Przestrzeń i tło dla akcji scenicznej stanowiły wizualizacje – czasem realistyczne, innym razem symboliczne, ale zawsze doskonale wpasowujące się w nastrój opery. Uzupełnieniem scenografii były monumentalne schody do kościoła, które w „Pajacach” zostały zastąpione przez dekoracje i kostiumy należące do wędrownej trupy aktorskiej. Inscenizacja „Pajacy” stanowi z kolei hołd oddany twórczości Federico Felliniego (widoczne nawiązania do filmu „La strada”), zrealizowany przy wpółpracy z Mueo Nazionale del Cinema di Torino oraz Fellini Museum di Rimini.

„Rycerskość wieśniacza” Mascagniego, fot. Arena di Verona Festival

W „Rycerskości…” zazdrosna Santuzza dowiedziawszy się, że jej narzeczony zdradza ją ze swoją dawną kochanką, doprowadza do śmierci chłopaka, którego zabija mąż Loli – Alfio. W „Pajacach” Canio zabija niewierną żonę Neddę i jej ukochanego Silvia podczas grania spektaklu o Kolombinie, Arlekinie i zdradzonym mężu – Pajacu. Widzowie oglądają teatr w teatrze – ten, który oglądają w operze i ten, który odgrywa wędrowna trupa aktorska.

„Pajace” Leoncavalla, fot. Arena di Verona Festival

Aleksandra Kurzak i Roberto Alagna wypadli znakomicie wcielając się w dwie odmienne postaci. Mocną stroną tej pary artystów jest umiejętność wyrażania emocji towarzyszących bohaterom spektaklu. Alagna nie po raz pierwszy zachwycił mnie jako młody, nieodpowiedzialny Turridu, który później z łatwością przeistacza się w zazdrosnego męża Neddy. Po jego charyzmatycznym i pełnym siły wyrazu wykonaniu słynnej arii „Vesti la giubba” rozległy się liczne prośby o bis, jednak tenor nie zdecydował się zaśpiewać tego utworu ponownie.

„Pajace” Leoncavalla, fot. Arena di Verona Festival

Aleksandra Kurzak w roli tęskniącej za wolną miłością Neddy występowała z powodzeniem już kilkukrotnie, m.in. w Metropolitan Opera. Będąca w rewelacyjnej formie wokalnej śpiewaczka podbiła serce nie tylko Pajaca i Arlekina, ale całej zgromadzonej w amfiteatrze publiczności. Doskonale przygotowaną miała również rolę Santuzzy i z przyjemnością można podziwiać, jak jej głos radzi sobie z coraz bardziej dramatycznym repertuarem.

„Pajace” Leoncavalla, fot. Arena di Verona Festival

Uzupełnieniem gwiazdorskiej obsady był Ambrogio Maestri, który po raz kolejny w podwójnej roli Alfia i Tonia udowodnił swą klasę i pozycję jednego z wiodących barytonów. Artysta przebywa aktualne we Wrocławiu, przygotowując się do występu jako Scarpia w „Tosce” Pucciniego, której premiera przewidziana jest na 27 sierpnia.

„Pajace” Leoncavalla, fot. Arena di Verona Festival

Rzęsiste oklaski otrzymali również pozostali członkowie obsady, a także prowadzący orkiestrę Marco Armiliato.

O autorze