Premiera „Hrabiny Maricy” na scenie Opery Krakowskiej

1

W piątek (24.02) w Operze Krakowskiej odbędzie się premiera operetki „Hrabina Marica” Emmericha Kalmana. Kierownictwo muzyczne nad projektem objął Tomasz Tokarczyk, który na wtorkowej konferencji prasowej mówił: „Cieszę się, że na naszej scenie po raz kolejny zagości operetka. Muzyka, wspaniałe dekoracje i kostiumy sprawią, że czeka nas ciekawe zakończenie karnawału w Operze Krakowskiej”.

„Hrabina Marica”, drugi po „Księżniczce czardasza” sukces węgierskiego kompozytora Emmericha Kálmána, zapewniła mu trwałe miejsce wśród najwybitniejszych twórców operetkowych XX wieku.

Operetka powstała w 1924 roku i uznawana jest za jedną z ostatnich wielkich, klasycznych dzieł tego gatunku. Akcja rozgrywa się na początku ubiegłego stulecia w węgierskiej posiadłości urodziwej i majętnej tytułowej hrabiny Maricy i opowiada o jej miłosnych perypetiach. Rzecz jest o miłości prawdziwej, wolnej od zależności takich jak majątek, pozycja towarzyska czy hierarchia społeczna, choć o tych okolicznościach najczęściej się tu mówi. Dzieło ucieleśnia skryte tęsknoty dużej części ludzkości, a na dodatek uwodzi efektownymi melodiami, zabarwionymi węgierskim folklorem i cygańską nutą. Wiele arii i duetów oderwało się od pierwotnego dzieła, zyskało samodzielną popularność jak choćby czardasz Maricy „Gdy cygańska piosnka płacze”, duet Maricy i Żupana „Ach, jedź do Varasdin” czy nieśmiertelna aria Tassila „Graj, Cyganie!”.

Paweł Aigner, który podjął się realizacji nowej inscenizacji dzieła, zapowiada: „Realizacja tego tytułu jest dużym przedsięwzięciem wykonawczym i realizacyjnym. Lekka „muza” okazuje się być gatunkiem bardzo wymagającym. Muzyka pełna jest nieśmiertelnych przebojów i z całą pewnością stanowi najmocniejszą stronę tego tytułu. Fabuła – niepozbawiona dowcipu ale i melancholii –  jest także bardzo interesująca i ponadczasowa”. Reżyser w swojej wizji nawiązuje do różnych epok, w tym w dużym stopniu do czasów współczesnych. Widoczne to ma być zarówno w scenografii, jak i w przygotowanych kostiumach: „Operetka daje możliwość zrealizowania kostiumów o walorach czysto estetycznych. Projektując, zawsze opieram się na tym co dzieje się we współczesnej modzie i sztuce. Kostiumy nie są potraktowane zupełnie poważnie. Moje kreacje są pewnego rodzaju żartem na temat stroju. Chciałam aby znalazł się w nich dowcip i elegancja” – mówiła w Krakowie Zofia de Ines, kostiumograf.

W roli tytułowej na scenie wystąpią Wioletta Chodowicz i Marcelina Beucher. Wśród wykonawców znajdują się również m.in. Michał Kutnik, Przemysław Rezner, Łukasz Ratajczak, Adam Sobierajski, Katarzyna Oleś – Blacha, Iwona Socha. Przedstawienie będzie na afiszu Opery Krakowskiej co najmniej do maja tego roku.

O autorze